Sokół Zwierzyniec
Sokół Zwierzyniec Gospodarze
1 : 1
0 2P 0
1 1P 1
Sparta Łabunie
Sparta Łabunie Goście

Bramki

Sokół Zwierzyniec
Sokół Zwierzyniec
Zwierzyniec
90'
Widzów:
Sparta Łabunie
Sparta Łabunie
34'
rzut karny

Skład wyjściowy

Sokół Zwierzyniec
Sokół Zwierzyniec
Sparta Łabunie
Sparta Łabunie


Skład rezerwowy

Sokół Zwierzyniec
Sokół Zwierzyniec
Brak dodanych rezerwowych
Sparta Łabunie
Sparta Łabunie

Sztab szkoleniowy

Sokół Zwierzyniec
Sokół Zwierzyniec
Brak zawodników
Sparta Łabunie
Sparta Łabunie
Imię i nazwisko
Piotr Łojko Kierownik drużyny
Krzysztof Krupa Trener

Relacja z meczu

Autor:

ad min

Utworzono:

13.11.2019

Zgodnie z przewidywaniami losy spotkania z Sokołem ważyły się do ostatniego gwizdka sędziego. Rywale postawili bardzo trudne warunki, jednak stanęliśmy na wysokości zadania i zostaliśmy pierwszą drużyną, która w tym sezonie powstrzymała ekipę ze Zwierzyńca na ich terenie.
Początek meczu zwiastował przewagę gospodarzy. Zdecydowanie częściej utrzymywali się oni przy piłce i starali się zagrażać Naszej bramce rozrzucającgrę na skrzydła. W pierwszej z groźniejszych szans, zawodnik rywali uderzył z około 10 metrów wprost w Naszego bramkarza. Staraliśmy się wyprowadzać groźne kontry i jedna z nich mogła zakończyć się powodzeniem. Łukasz Stec dostał piłkę na prawej stronie pola karnego, minął rywala i strzałem w krótki róg zmusił bramkarza do wysiłku. Przez pierwsze 30 minut gry ciężko było Nam wyprowadzić piłkę z własnej połowy poprzes nerwowość i głupie straty. Taka gra nie mogła przynieść korzyści i niestety szybko się to sprawdziło. W 18 minucie Sokół miał rzut wolny z około 30 metra od bramki. Dobre dośrodkowanie i świetna główka zawodnika rywali zamieniona na bramkę. Od 30 minuty zaczęliśmy jakkolwiek przedostawać się pod bramkę gospodarzy i stwarzać lepsze okazje. W 38 minucie Łukasz Stec dostał świetne podanie z głębi pola i został faulowany w polu karnym. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Michał Przyczyna i w tym momencie wróciliśmy do gry, choć na taki obrót spraw się nie zapowiadało. W 45 minucie bardzo dobre podanie ze środka pola otrzymał strzelec bramki na 1:1, jednak został faulowany tuż przed polem karnym wychodząc na "sam na sam" z bramkarzem. W tej sytuacji sędzia pokazał czerwony kartonik zawodnikowi Sokoła. Na przerwę schodziliśmy w niezłych humorach przy remisowym rezultacie.
Gospodarze grający w dziesięciu od początku drugiej części gry nastawili się na grę z kontry.
Zaczęliśmy atakować z dużą intensywnością bramkę rywali, jednak brakowało ostatniego podania i skuteczności. Zapędzając się nieraz do ofensywy, nadziewaliśmy się na groźne kontry. Na Nasze szczęście przeciwnikom również brakowało skuteczności w najważniejszych momentach. W 73 minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Krzysztof Branecki i w tym momencie liczba zawodników na boisku po obu stronach się wyrównała. Sokół starał się wykorzystać zamieszanie w Naszych szeregach, jednak bez założonego celu. W ostatnich minutach obie drużyny miały świetne szanse w kontrach 3 na 2, ale feralnie sędzia zakończył mecz przy wyniku 1:1. Ten pojedynek kosztował Nas wiele zdrowia i nerwów. Szanujemy jednak ten punkt i wróciliśmy do Łabuń z podniesionymi głowami.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości